Top strony
Wyszukiwarka serwisu
Mapa tagów
TQM | metody portfelowe | zarządzanie strategiczne | zarządzanie procesowe | sterowanie zapasami | funkcje marketingu | decyzje konsumenta na rynku | zarządzanie logistyczne |

Historia giełd papierów wartościowych


Przodkiem giełdy był jarmark. Marek Terencjusz Varro pisał o corocznym jarmarku w Rzymie, na którym sprzedawano szynki, kiełbasy i słoninę z Galii. Upadek Cesarstwa Rzymskiego oznaczał jednak również upadek handlu. Niebezpieczne, źle utrzymane drogi odstraszały wielu kupców od podejmowania ryzykownych w takiej sytuacji wypraw. Dopiero w późniejszych wiekach, w miarę umacniania się państw feudalnych i rozwoju miast, ruch na traktach handlowych zaczął rosnąć. Aby przyciągnąć kupców, a także zwiększyć zyski płynące z handlu, poszczególne miasta organizowały w określone dni roku jarmarki. Niektóre z nich szybko zaczęły nabierać rozgłosu.

W XII wieku słynne były na przykład jarmarki w Szampanii. Odbywały się one regularnie, przyciągając wiele osób. Na niektórych pojawił się nowy zwyczaj. Otóż zaczęto handlować towarem, którego na nim nie było. Dotychczas kupiec jechał na jarmark z całym towarem i wystawiał go tak, aby nabywca mógł go obejrzeć, dotknąć, potargować się. Kupował bowiem konkretny towar. W tym zaś przypadku było inaczej. Kupujący płacił za towar, którego nie widział, bowiem znajdował się on daleko od miejsca zawarcia transakcji. Towar ten musiał odpowiadać pewnym standardom. W ten sposób dokonał się pierwszy krok w kierunku powstania giełdy towarowej. Przedmiotem handlu przestał bowiem być konkretny towar, a stał się towar który posiadał ściśle określone cechy, tzw. towar standaryzowany.

Ten rodzaj handlu, chociaż ograniczony na początku tylko do nielicznych artykułów, szybko znalazł zwolenników. Zyskiwano bowiem zarówno na czasie jak i na kosztach transportu. Towar nie musiał być przecież wieziony na jarmark, od razu mógł być transportowany do odbiorcy. Z czasem spotkania kupców zainteresowanych tego rodzaju transakcjami zaczęły odbywać się częściej, do poszczególnych miast zaczęli zjeżdżać wszyscy ci, którzy chcieli kupić bądź sprzedać dany towar. Wiadomo bowiem było, że właśnie tam o niego najłatwiej. Skoro zaś nie było potrzeby oglądania towaru przed zawarciem umowy, to nie koniecznie musiał ją też zawierać właściciel lub nabywca towaru. Stąd też coraz częściej targi odbywały się między pośrednikami.

Kolejna z cech charakterystyczna dla giełdy: kupno i sprzedaż na zlecenie. Wykształcały się również zwyczaje handlowe dotyczące np. terminów płatności obowiązujących na tych pragiełdach. Mniej więcej w ten sposób doszło do sytuacji, że w połowie XIV wieku działała w Antwerpii giełda zbożowa już z prawdziwego zdarzenia. Było to możliwe również dlatego, że władze miasta przyznały zagranicznym kupcom prawo wolnego handlu nie tylko w czasie jarmarku, ale w ciągu całego roku.

Giełdom pieniężnym początek dał jednak handel wekslami i pośrednictwo w wymianie pieniędzy w krajach śródziemnomorskich. Ludzi zajmujących się handlem i wymianą pieniędzy nazywano wekslarzami. Wekslarze mieli określony punkt głównego placu miejskiego ze specjalnie ustawioną ladą lub ławami. Nieraz były to loggie domów. Były one także miejscem spotkań miejscowych i przyjezdnych kupców, bankierów, kapitanów statków. Niejednokrotnie zawierając transakcje między sobą, korzystali oni z wiedzy wekslarzy i ich znajomości kursów różnych walut.

Współczesna nazwa giełdy, jaką spotykamy w literaturze powstała nieco później. Jak można przeczytać w broszurce wydanej z okazji 100-lecia giełdy warszawskiej powszechnie narzucał się domysł, że włoska “borsa", czy holenderska 'beurs' wywodzi się z łacińskiego słowa: 'bursa', oznaczającego sakiewkę na pieniądze. Historycy dowodzą, że nazwa 'giełda' pochodzi od nazwiska wekslarzy w Burges, którzy byli tam najpoważniejszą firmą maklerską. Nazywali się oni według jednych Van der Beurse, według innych Van der Burse. Przed ich domem, ozdobionym godłem trzech sakiewek, była w Bruges największa 'loggia' wekslarska. Oczywiście przypuszczać należy, że samo nazwisko wekslarzy wywodziło się od ich zawodu..

Tak czy inaczej, już w XV i XVI wieku dominuje “bursa" i “bourse" (...) z wyjątkiem języka angielskiego, w którym z pobudek narodowych Tomasz Gresham nadał pierwszej królewskiej giełdzie nazwę “Royal Exchange" (exchange znaczy wymiana) i stąd we wszystkich krajach, zostających pod wpływem tego języka, miano “exchange" dla oznaczenia giełdy się utrzymało.

Nie tylko jednak sama nazwa weszła w obieg. W XVI wieku powstały w różnych miastach Europy coraz to nowe giełdy, przede wszystkim pieniężne, na których zajmowano się handlem wekslami, wymianą pieniędzy oraz pośrednictwem w pożyczkach. Pojawiały się pierwsze ceduły.

Szczególne znaczenie zyskała giełda w Antwerpii, która w 1531 roku otrzymała nawet osobny budynek, nad wejściem do którego umieszczono następujący napis: 'in usum negotiatorum cujuscunque nationis ac linguae'. Szybko stało się to rzeczywistością. Jak zanotował jeden ze zwiedzających tę giełdę: “Słyszano tam szum z pomieszania wszystkich języków, widziano pstrą ciżbę, ubraną w przeróżne stroje. Giełda w Antwerpii wyglądała jak: 'mały świat, w którym wszystkie części świata były złączone".

Założenie w 1602 roku holenderskiej Kompanii Wschodnio-Indyjskiej oznaczało nowy etap w rozwoju giełd, z których coraz większe znaczenie zyskuje amsterdamska. Na niej to właśnie pojawiły się po raz pierwszy akcje tych kompanii. Zyski jakie przyniosły spowodowały, że ich ceny na giełdzie szybko szły w górę, zaś ludzi opanowała gorączka spekulacji. Jak pisał Joseph de Vega w 1688 r.: 'Kto raz stanie się właścicielem akcji, ten będzie je już ciągle kupował i sprzedawał.' 'Obojętnie, gdzie ci ludzie się znajdują. Myślą i rozmawiają tylko o nich. Nawet we śnie o nich marzą. (...) Jest to źródło wszelkich oszustw, pogrzebywania pożytecznych spraw i źródło niezdrowia".

Faktem jest, że na giełdzie amsterdamskiej doszło wówczas do realizacji pierwszej transakcji terminowej. Otóż część giełdziarzy zaczęła sprzedawać w znacznych ilościach akcje, których nie posiadała w momencie zawierania transakcji. Ich realizacja miała bowiem nastąpić po pewnym czasie.

Na giełdzie w Amsterdamie zapoczątkowano także szereg innych, spotykanych obecnie operacji giełdowych. W ten sposób stała się ona pierwszą z prawdziwego zdarzenia giełdą pieniężną.

Szybko zaczęła pojawiać się  konkurencja. Niedaleko, w Londynie powstała również giełda, na której pod koniec XVII wieku pojawiły się pierwsze pożyczki państwowe z zabezpieczeniem.

Pierwsza połowa XVIII stulecia w historii giełd zaznaczyła się wprowadzeniem nowych papierów wartościowych oraz okresem szalonych spekulacji. W Londynie była to m.in. tzw. afera "South Sea Bubbles". Otóż w 1712 roku wypuszczone zostały akcje utworzonej rok wcześniej Kompanii Mórz Południowych. Początkowo emisja miała opiewać na dwieście tysięcy funtów, ale pod wpływem ogromnego powodzenia akcji, wręcz wymuszania zmiany gotówki na nie, rozpoczęto przyjmowanie zapisów do sumy półtora miliona funtów. W tym czasie ich kurs podskoczył na ponad tysiąc funtów przy nominalnej wartości stu. Jednocześnie, korzystając z gorączkowych prób zakupu akcji tej kompanii przez wiele osób, zaczęto zakładać fikcyjne przedsiębiorstwa, które natychmiast wypuszczały swoje akcje. Pod wpływem ogólnego rozgorączkowania także i ich ceny szybko rosły, co pozwalało w krótkim czasie zbić ogromny majątek. Kiedy ta fala opadła, specjalną ustawą tzw. 'Bubbles Act" parlament rozwiązał dwieście dwie tego rodzaju firmy.

Podobna gorączka spekulacyjna miała również miejsce na giełdzie paryskiej, za sprawą Szkota Johna Lawa. Otóż w pierwszej dekadzie XVIII wieku zwrócił się on do władz Francji z memorandum. Przedstawił w nim propozycję uzdrowienia fatalnego stanu finansów publicznych, na których ciążyły ogromne długi Ludwika XIV. Po wielu kłopotach, dopiero przy poparciu w 1715 roku zyskał on zezwolenie na uruchomienie prywatnego banku. Właścicielem banku była specjalnie utworzona w tym celu kompania. Zgodnie z poglądami Lawa, głównym zadaniem gospodarki było zapewnienie szybkiego obiegu pieniądza, zwłaszcza papierowego. Z tego też powodu jego bank zamieniał przede wszystkim złoto na banknoty. Ze względu m.in. na wysokie koneksje, pieniądze te cieszyły się dużym powodzeniem. Początkowo akcje kompanii, która prowadziła bank, nie zyskiwały nabywców. Law jednakże zaczął podbijać ich kurs, wypuszczając jednocześnie nowe akcje. Osiągnął
w końcu cenę osiemnastu tysięcy liwrów za nominalnie pięćset - liwrową akcję. Tak duży wzrost kursu przy stale nowych emisjach zaczął jednakże budzić nieufność i mimo np. podniesienia dywidendy z 12 do 40 procent (miało to zapewnić zwiększenie atrakcyjności akcji), doszło do wielkiego skandalu.

Kiedy w lipcu 1720 roku państwowi urzędnicy podsumowali stan finansów obydwu instytucji Lawa okazało się, że ogólna wartość wyemitowanych akcji wyniosła 3 miliardy liwrów, podczas gdy w kasie znalazły się wartości na łączną kwotę 120 milionów liwrów, w tym 21 milionów w gotówce. Law uciekł za granicę, natomiast gospodarka Francji przez dłuższy czas nie mogła sobie poradzić ze skutkami jego działalności.

XIX wiek, zwłaszcza jego druga połowa, to z kolei okres szybkiego rozwoju giełd. Jednocześnie z krystalizowaniem się zasad ich funkcjonowania, rosło znaczenie giełd w gospodarce, tak światowej jak i poszczególnych krajów. Szczególną rolę odgrywała wówczas giełda w Londynie, a to przede wszystkim ze względu na rolę Wielkiej Brytanii w gospodarce i handlu światowym, tak w XIX wieku jak i na początku obecnego.

W odróżnieniu od giełd na kontynencie, nad którymi nadzór sprawowały w mniejszym lub większym stopniu władze państwowe, giełdy angielskie powstały jako instytucje początkowo całkowicie autonomiczne. Pierwsza giełda pieniężna powstała w Anglii w roku 1554. Mimo braku rygorów narzuconych z zewnątrz, rządziły się one swoimi, niejednokrotnie bardzo surowymi regułami wewnętrznymi. Zostać na przykład członkiem giełdy w Anglii nie było łatwo. Jeżeli o członkostwo ubiegała się osoba, która wcześniej niewiele miała wspólnego z giełdą, to musiała przedstawić rekomendację trzech członków giełdy. Byli oni również odpowiedzialni finansowo w pewnych sprawach za jej działalność. Nieco łatwiej było uzyskać członkostwo osobom, które zatrudnione były już na giełdzie. Członek giełdy musiał przy tym, pod warunkiem wykluczenia z niej, zajmować się wyłącznie handlem giełdowym i nie mógł podejmować jakiejkolwiek innej działalności. Regulamin przewidywał również wykluczcie z giełdy na przykład w przypadku zawarcia małżeństwa z osobą trudniącą się handlem.

Charakterystycznymi postaciami giełdy w Wielkiej Brytanii byli jobberzy i brokerzy. Pierwsi z nich mogli dokonywać transakcji wyłącznie na własny rachunek, a drudzy tylko na zlecenie osób trzecich. Każdy członek giełdy musiał przy tym zadeklarować, jakiego rodzaju działalnością pragnie się zajmować. Podział ten powodował wiele zatargów, bowiem niejednokrotnie zdarzało się, że przychodzący na giełdę ze zleceniami broker, nie znajdując odpowiednich kontrahentów i przekonany, że kurs będzie kształtował się korzystnie, zawierał transakcję faktycznie na własny rachunek. Tego typu zarzuty wysuwali przeciwko brokerom jobberzy. Tamci też nie pozostawali dłużni, twierdząc, iż jobberzy dokonują po cichu transakcji również na zlecenie.

Inne charakterystyczne dla giełdy londyńskiej postacie, to byki i niedźwiedzie. Określenie byk oznaczało (i dalej oznacza) osobę grającą na zwyżkę kursu, natomiast niedźwiedź — na zniżkę. Licząc na wzrost kursu byki zaczynały kupować papiery, co przy w miarę stabilnej podaży prowadziło do wzrostu ceny. Powstawała wówczas hossa, czyli tzw. 'bullish market'. Teraz należało tylko wybrać odpowiedni moment sprzedaży, aby zarobić. Niedźwiedzie postępowali natomiast odwrotnie tworząc bessę tj. 'bearish market".

Na giełdzie londyńskiej powstały jeszcze inne określenia na oznaczenie osób trudniących się charakterystycznymi transakcjami np. 'kulawy jeleń" - kupujący papiery przed ich wprowadzeniem na giełdę.

O ile jednak giełda w Londynie była instytucją samodzielną, chociaż faktycznie kontrolowaną przez administrację, to giełdy na kontynencie objęte były kontrolą państwową. Zgodnie np. z niemieckim prawem giełdowym z 1896 roku do założenia giełdy potrzebne było zezwolenie rządu, który sprawował nad nią nadzór.

W ten sposób wyłonił się pierwszy podział giełd. Jedna grupa to właśnie giełdy, dla których utworzenia potrzebna jest zgoda władz państwowych i które poddane są kontroli jego organów, ustawowo określonych. Tego typu giełdy istniały np. w RFN i Francji.

Do drugiej grupy należą giełdy organizowane czy to przez zrzeszenia kupców, czy też samorząd terytorialny, często w formie spółki akcyjnej. Tego typu giełdy spotyka się głównie w USA i w Wielkiej Brytanii, przy czym są one również poddane nadzorowi ze strony organów państwowych.

Historia bodajże najsławniejszej giełdy nowojorskiej na Wall Street 68 sięga niemal Rewolucji Amerykańskiej. Nastąpiło po niej, jak po każdej wojnie, skonsolidowanie długu publicznego. W tym przypadku wyemitowano "akcje" o oprocentowaniu 6% na sumę 80 milionów dolarów. Po wojnie powstały także banki, zarówno w Nowym Jorku jak i w Filadelfii. Nieuchronnym tego następstwem było powstanie rynku dla rządowych papierów wartościowych i akcji banków.

Wkrótce pierwsi maklerzy pośredniczyli pomiędzy sprzedającymi a kupującymi te papiery wartościowe. Zupełnie przypadkowo zaczęli oni spotykać się pod starym platanem, który stał na Wall Street, pod dzisiejszym nr 68. Niewątpliwie niektórzy z nich dążyli do zdobycia nowych klientów dzięki coraz mniejszym prowizjom. Być może to nakłoniło maklerów do stworzenia jakiejś prostej organizacji.

Dlatego 17 maja 1792 roku dwudziestu czterech z nich podpisało następujące porozumienie: 'My, niżej podpisani, maklerzy zakupu i sprzedaży Akcji Publicznych, niniejszym solennie przyrzekamy i zobowiązujemy się wobec siebie nawzajem, od dziś nie kupować i nie sprzedawać komukolwiek, jakichkolwiek akcji z prowizją mniejszą niż ćwierć procenta. Zobowiązujemy się także do wzajemnego uprzywilejowania w negocjacjach.'

Po tym symbolicznym początku rozwój przez długi czas był powolny. Przez 25 lat maklerzy nie czuli potrzeby zapewnienia sobie dachu nad głowami. Z wczesnego okresu giełdy pozostały bardzo skromne archiwa. Raczkująca instytucja zajmowała różne siedziby, kiedyś po pożarze chwilowo mieściła się nawet na strychu na siano. Początki giełdy, mieszczącej się dziś w marmurowych wieżach na Broad i Wall Street, były zatem skromne. Jej rozwój był nieuchronnym skutkiem rozwoju Stanów Zjednoczonych.

Giełda, jako rynek instrumentów kredytowych i własności, jest absolutnie nieodzowna dla nowoczesnej cywilizacji. Giełda pieniężna jest to organizacja mająca na celu ułatwianie transakcji kupna-sprzedaży oraz ustalanie (w wyniku ześrodkowanej podaży i popytu) właściwej w danej chwili ceny określonego przedmiotu transakcji.

Giełdy pieniężne są powoływane przez państwo lub organizacje gospodarcze, niekiedy stanowią zrzeszenia zainteresowanych osób i instytucji, głównie banków. Przedstawiciele członków giełdy pieniężnej zbierają się w ustalonym miejscu i czasie celem zawierania transakcji kupna-sprzedaży wartościami dopuszczonymi do obrotu - papierami wartościowymi o stałym oprocentowaniu, akcjami, dewizami i pieniędzmi zagranicznymi.

Podstawowym rozróżnieniem giełd, ze względu na przedmiot obrotu, jest jednak ich podział na towarowe, papierów wartościowych oraz usług. Poza tym można wyróżnić giełdy wyspecjalizowane i uniwersalne. Spotyka się również podział na giełdy o znaczeniu światowym i lokalnym.

Najstarsze światowe giełdy jak te w Londynie, Zurichu, Nowym Jorku, Amsterdamie są historycznym dowodem i przykładem organizacji rodzących się spontanicznie, tzn. takich, których struktury tworzą się naturalnie, bez dominacji planowego rozdziału kompetencji i procedur działania.

Powyższe informacje to dla Ciebie za mało? Pobierz na dysk obszerne i szczegółowe opracowania przygotowane przez studentów w trakcie studiów, doktorantów, wykładowców, przedsiębiorców. Są to m.in.: gotowe prezentacje, referaty z bibliografią, ściągi i wykłady, analizy finansowe, biznes plany, plany marketingowe i inne opracowania.
Pliki po pobraniu na dysk możesz dowolnie edytować i drukować.

Przykładowe tematy do pobrania:
Ilość stron A4
Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie (⭐bibliografia)
22 stron(-y)
Rynek kapitałowy - teoria i zadania z rynku kapitałowego
18 stron(-y)
Analiza techniczna - opracowanie
7 stron(-y)
Majątek obrotowy w przedsiębiorstwie
12 stron(-y)
Papiery wartościowe - finansowanie przedsiębiorstwa (⭐bibliografia ⭐przypisy)
20 stron(-y)
Polski rynek kapitałowy (⭐przypisy)
19 stron(-y)
Rewolucja przemysłowa na ziemiach polskich w XIX wieku (⭐przypisy)
19 stron(-y)

Jesteś tutaj: Kompendium ekonomii » Inwestycje » Historia giełd papierów wartościowych

Historia giełd papierów wartościowych
Ocena: 9.5 / 10
Liczba głosów: 60 głosów

Zaloguj się, aby zagłosować